15-02-2008 15:27
Faceci…! Wpis powalentynkowy
W działach: dialogi, samo życie | Odsłony: 1
Dialog nr 1
Kumpel: Walentynki. Moja luba znów mnie zmusi do pójścia do kina na komedię romantyczną.
Mój Facet: Rety. I jak to rozwiązujesz?
Kumpel: (zastanawia się) Idę z nią. Traktuję to tak jak coroczna wymianę oleju.
Dialog 2
Leżymy na kanapie i oglądamy Moje wielkie greckie wesele (tak, lubię ten film).
Mój Facet: Że też mnie zmuszasz do oglądania takich filmów.
Ja: Wcale cię nie zmuszam. Możesz sobie iść.
MF: Zmuszasz, bo żeby się do ciebie przytulić muszę tu przyjść na kanapę gdzie ty oglądasz film.
Dialog 3
Wciąż na kanapie.
Ja: Dzwoń do Biura Ochrony Praw Zwierząt, bo teraz zmuszam kota do tego żeby przyszedł do mnie i żebym mogła go podrapać.
Kot: Powinnaś mi dopłacać.
Kumpel: Walentynki. Moja luba znów mnie zmusi do pójścia do kina na komedię romantyczną.
Mój Facet: Rety. I jak to rozwiązujesz?
Kumpel: (zastanawia się) Idę z nią. Traktuję to tak jak coroczna wymianę oleju.
Dialog 2
Leżymy na kanapie i oglądamy Moje wielkie greckie wesele (tak, lubię ten film).
Mój Facet: Że też mnie zmuszasz do oglądania takich filmów.
Ja: Wcale cię nie zmuszam. Możesz sobie iść.
MF: Zmuszasz, bo żeby się do ciebie przytulić muszę tu przyjść na kanapę gdzie ty oglądasz film.
Dialog 3
Wciąż na kanapie.
Ja: Dzwoń do Biura Ochrony Praw Zwierząt, bo teraz zmuszam kota do tego żeby przyszedł do mnie i żebym mogła go podrapać.
Kot: Powinnaś mi dopłacać.