» Blog » Masters of Horror. Dance of the Dead
09-08-2006 13:14

Masters of Horror. Dance of the Dead

Odsłony: 4

Masters of Horror. Dance of the Dead
Trzynastoodcinkowy serial mistrzów horroru - sami doświadczeni "przerażacze", najlepsze motywy, żadnego podziemnego śmiecia. Sam serial wyróżnia się ładnie zaplanowaną i wykonaną czołówką, nie kolidującą z żadnym z odcinków i przygotowującą widza do uczty z 13 dań. Są jak najlepszy zbiór opowiadań - nie męczą, można spożyć po kolei, albo stopniowo (kiedy na przykład nietrawiąca horrorów druga połówka pójdzie na piwo).

Dance of the Dead, trzeci z serii jest wyreżyserowany przez Tobe Hoopera, twórcę Salem`s Lot, Poltergeist ale i Texas Chain Saw Massacre :). Miasteczko Salem nie podobało mi się, Poltergaist i owszem - miał klasę i styl, a Teksańska piła - jak wiadomo, klasyka. Nie wypada nie znać. Ale z nich wszystkich to właśnie Dance of The Dead polecam najbardziej.
Opowieść toczy się w czasach, gdy resztki znanego nam swiata giną przysypane śmieciami pozostałymi po trzeciej wojnie światowej.
Ludzie jeszcze próbują żyć jak za dawnych lat, ale choroby, rozboje i upodlenie niszczą społeczeństwo.
Efektem stosowania broni biologicznej jest zjawisko L.U.P. - Lifeless Undeath Phenomenon - poruszających się zwłok. Tzw. loopy to ciała wykonujące odrażający taniec - taniec śmierci. Nie muszą to już być ciała żołnierzy, piękne ciało młodej kobiety, pobudzone do ruchu odpowiednimi specyfikami ma znacznie wiekszą wartosć rozrywkową - bo o rozrywkę tu chodzi.

W filmie, który jest historią spotkania i miłości dwojga zagubionych ludzi wątek loopów podkreśla zdziczenie społeczeństwa. Czy ty poszedłbyś na występ tancerek, które przeszły przez bramę śmierci? Może nie, ale ilu twoich znajomych zapłaciłoby za taki widok?
Mój kolega powiedział, że ten film jest chory.
Nieprawda - może opowiada o złych czy zdeprawowanych ludziach, a może oglądając go boimy się, że ta wizja może się spełnić?
Polecam jako ciekawą postapokaliptyczną opowieść oraz inny punkt spojrzenia na ruszające się trupy - tu nie są żadnym zagrożeniem dla żywych. To żywi są bestiami - i ich twórcami.

Każdy ma szansę zostać artystą tego przedstawienia, trzeba tylko umrzeć.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

Linka
   
Ocena:
0
A kilka dni temu w telewizji leciała ekranizacja "Ronji, córki zbójnika" :D
15-08-2006 21:01

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.