Nawet Bonda można odpowiednio wykorzystać
W działach: Klanarchia, rpg | Odsłony: 2Lubię grać "filmowo". Cała nasza ekipa naoglądała sie tyle fajnych filmów i kreskówek, że zazwyczaj nie mamy żadnych problemów z wprowadzeniem opisu jak z najbardziej fantastycznych snów scenarzystów :)
Całkiem niedawno oglądałam Casino Royale - późno, ale nie przepadając za Bondami poczekałam, ze będzie w tv :) Wieksze wrażenie niż Daniel Craig o żałościwych oczkach zrobił na mnie Sebastien Foucan i to nie dlatego, że lubię mężczyzn o innym kolorze skóry :)
Zwróciłam uwagę przede wszystkim na pewien fragment poscigu i dużo wspólnego miała z tym postać przepatrywaczki, którą zaczęłam wówczas grać, ale zanim opowiem o niej, obejrzyjcie sobie ów poscig.
Swego czasu tworząc i testując mechanikę do Klanarchii i mając na uwadze to, że nasze postaci będą sie uganiać po naprawdę różnorodnym terenie, podzieliliśmy umiejętność poruszania się na parkour (teren zabudowany, ruiny, cmentarzyska maszyn itp) i przeprawę (tereny "dzikie", lasy, góry, moczary).
Zazwyczaj wybierałam archetypy okultystów lub społeczników i dopiero gdy zaczęłam grać przepatrywaczką Luną, dostrzegłam cały potencjał tej postaci - w końcu mogłam sie wyżyć przejmując narrację w chwilach, gdy Luna chciała się "popisać".
Bo też jest i czym się popisywać! Do tej pory mieliśmy świetnie opracowane opisy walk czy efektów wiedźmiarstwa (przypomnijcie mi, żebym opisała przemianę wiedźmiarza w latającego stwora), ale parkour stwarza nowe pole do popisu.
Efektywne akrobacje, skoki, salta, odbicia od kawałków murów, wszystko podlane sosem mrocznej fantastyki, bo mury, od których odbija sie postać to ruiny katedr, cienie, pomiędzy którymi przemyka są cieniami bestii kroczących po cmentarzach maszyn.
Nie do konca trzymamy się definicji obowiązujących w "naszym świecie" ale powiedzmy sobie, nawet super przywiązany do filozofii Foucan miałby problemy ze stosowaniem sie do reguł uciekając przed nekrozyckimi smokami, gdyby ich plugawy oddech muskał mu pięty :)
Sesja: Wyścig po artefakt
Luna, przepatrywaczka soldacka jest sprytną, zwinną istotką, zdolną skoczyć w rozpadlinę, wdrapać się na zrujnowaną wieżę, umknąć szponom czających się bestii i śledzona przez czerwone oczy ptaszysk ukaść artefakt. Podczas sesji stanęła do wyścigu po artefakt pozwalający na kontakt z przodkiem i władzę nad klanem (a co!), jej rywalami byli równie sprytni i zwinni konkurenci do decydenckiego stołka. A artefakt, na skutek zawiłości intrygi znajdował sie w mrocznej, zrujnowanej wieży pośrodku pełnego niebezpieczeństw lasu.
Scena wyścigu po artefakt zajęła całej naszej druzynie dobre pół godziny, bo pozostali gracze, którzy w "swojej skórze" nie mogli brać nim udziału wcielili sie w przeciwników Luny, bądź obserwatorów czających sie na skałach i opisywali wszystkie sceny, które ubarwiały wyścig. Naprawdę, opis pościgu i akrobacji można poprowadzic w wiecej niż jeden sposób i podczas tej sesji sporo się nauczyliśmy, jak to zrobić żeby było ciekawie i zabawnie dla nas wszystkich.
Było mnóstwo radości. Nawet z filmu o Bondzie można wyciągnąć coś pożytecznego :)
Wikipediowe definicje:
Parkour jest to sztuka efektywnego przemieszczania sie w dowolnym terenie z wyznaczonego sobie punktu A do punktu B pokonując wszystie napotkane przeszkody technikami Parkour. W Parkour nie chodzi tylko o naukę technik, ale także o rozwijanie wszystkich cech potrzebnych nam do wykonywania ich (szybkość, kondycja, zręczność), oraz kształtowanie charakteru. Ważnym aspektem jest trening siłowy.
Freerun, free running, 3run (ang. dowolny bieg) – wywodzący się z parkour sport ekstremalny, który polega na wykonywaniu efektownych i trudnych tricków, elementów street stunts, parkour itp.
Kiedyś oznaczał to samo co parkour, lecz ludzie trenujący go (a szczególnie tacy jak Sébastien Foucan) poprzez swoje zamiłowanie do potencjalnie trudnych, efektownych figur, kombinacji ruchów i tym podobnych, zmienili ich znaczenia. [...]
We freerunie nastąpiła zmiana celów, ograniczająca się tylko do zadowolenia z siebie i czerpania przyjemności z trenowania.