» Blog » Teoria 666
19-10-2007 10:24

Teoria 666

W działach: samo życie, Z przymrużeniem oka | Odsłony: 1

Ostatnio mam tyle ogłupiającej papierkowej roboty, że zaczynam w czasie stukania w klawiaturę i sprawdzania faktur wynajdywać teorie wszelakie.

Otóż wydawnictwo, w którym pracuję, wydaje kilka czasopism. Jeden z tytułów cieszy się bardzo złą sławą: prenumeratorzy sprawiają najwięcej problemów, nie płacą lub poczta gubi akurat przesyłki z tym czasopismem. Kolporterzy nigdy nie są pewni, ile go potrzebują a biblioteki, do których wysyłamy egzemplarze obowiazkowe żądają numerów tak archiwalnych, że ich nakład dawno się skończył.
Wyjazd na konferencję czy targi z redaktorką tego czasopisma wymaga prochów lub dużej porcji wódki. To czasopismo chyma jako jedyne ma zażartych przeciwników, którzy dzwonią i mówią, jakie bzdury tam wypisujemy oraz wiernych wyznawców, którzy przyjeżdżają z drugiego końca Polski w celu zakupienia wszystkich numerów jakie mamy oraz osobistego poznania redakcji.

Dziś znalazłam wytłumaczenie: każda faktura z tego roku mająca w numerze trzy szóstki (666) była wystawiona na to czasopismo.

Nie ma siły. Tak być musi. Siły cyfry 666 nie da się opanować.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

Jeremiah Covenant
   
Ocena:
0
Musi Ci się nudzić :)
19-10-2007 16:34
~senmara

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
W zasadzie nie :) Tylko, że monotonna praca wywołuje u mnie poczucie odrealnienia. Ostatnio po całym dniu sprawdzania faktur w pokoju pełnym komputerów poszłam zrobić zakupy (tego nie lubię jeszcze bardziej) i kazało się, ze moja karta nie działa. Nie: nie ma gotówki, dostępu czy czegoś takiego. Nie działa. Druga też nie. Na żadnym z łączy. Idąc do domu po gotówkę pomyślałam: może ja nie żyję? Co prawda było mi zimno i czułam złapany słupek, ale może to tylko mój umysł "naprawia świat"? Kod d domu działał, ale jak otworzyłam skrzynkę na listy zobaczyłam list zaadresowany na Sz. P. Prezes Ewę Haferkorn. I już byłam pewna: jak otworzę drzwi, zobaczę siebie starszą o 15 lat. Zapętlenie czasu.
Na szczęście kot mnie poznał:)

Zawirowanie w rzeczywistości, która powinna działać (kurde, karty działają na całej kuli ziemskiej!), zaburza całe poczucie bezpieczeństwa :)
19-10-2007 19:17
teaver
   
Ocena:
0
To się nazywa ciężki dzień, moja droga. Nie dość, że sprawdzasz papiery przez 8 godzin, to jeszcze karta w sklepie nie działa. Koszmar... Łączę się w bólu. I piję do Ciebie herbatką z melissy. LOL :D
20-10-2007 20:23

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.