» Blog » Zombie
07-02-2007 13:25

Zombie

W działach: dialogi | Odsłony: 1

Nasza pani prezes wykupiła nam wf. Raz w tygodniu chodzimy na siatkę i siłownię w ramach dbania o tężyznę fizyczną itp. Sale mieszczą się w Zmartwychwstańskim centrum sportu i rehabilitacji im. Matki Teresy Jasieńskiej Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Panskiego prowincja poznańska, co wywołuje niejakie dyskusje o trosce o stan naszych dusz :) co więcej, dzieje się to w okolicy Łazarza, dzielnicy Poznania.

Siłownia, pedzimy z kumpelą na rowerku popatrując na kolegów masakrujących się pod siatką.
Ja zsuwam sie z siodełka na podłogę.

Ja: Umarłam. Nie mogę sie ruszyć.
Kumpela: Jesteś w dobrym miejscu. Słyszałam, że Łazarza ożywili, a ktoś ponoć zmartwychwstał. Witamy w Centrum Zmartwychwstańskim!

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

Gruszczy
   
Ocena:
0
Wow! Super firma. Darmowa treningi z pracy, wypas :)
07-02-2007 17:18
KRed
    eeee tam...
Ocena:
0
ja zdycham po pracy nawet bez treningu
07-02-2007 17:39
Furiath
    Ja zdycham
Ocena:
0
jak tylko się obudzę ;)
07-02-2007 19:08
Alkioneus
   
Ocena:
0
Ja nie zdycham.
Zdychają tylko żywi. ;)
07-02-2007 19:35
Furiath
    Hiehie
Ocena:
0
I kto przebije teraz Alkioneusa? :P
07-02-2007 20:56
lucek
   
Ocena:
0
Ja się nie urodziłem, więc nigdy nawet nie byłem martwy.
07-02-2007 21:46
Qball
   
Ocena:
0
Fhtagn!
07-02-2007 23:15
senmara
   
Ocena:
0
Wyobraźcie sobie zakon sióstr przywracających do życia :P Tylko żeby nie zostawiały znaku towarowego.
Co do firmy, nie ma co podziwiać, w końcu muszą wydać na coś ten fundusz socjalny, a nie tylko imprezy integracyjne i chlańsko. Ostatnio były kajaki, grrr, zbojkotowałam i z bandą przekabaconych grałam w Carcassone
08-02-2007 12:01
teaver
    Taaa...
Ocena:
0
pod pozorem dbania o wasze proste kręgosłupy i fizyczną tężyznę każą wam wyładowywać frustrację na biednych przyrządach gimnastycznych. Słyszałam, że niektóre japońskie firmy mają pokoje, gdzie stoi kukła szefa działu i można ją dowoli obrażać i bić. To daje ponoć fenomenalne efekty w zwalczaniu stresu.

I z całym szacunkiem, ale wy nie macie jeszcze zielonego pojęcia co znaczy być chronicznie zmęczonym. Był czas, kiedy musiałam się zmuszać do wstania z łóżka i szło mi opornie, mimo, że mi już bębenki w uszach zaczynały pękać od wrzasków małej... Godzina nieprzerwanego snu była dla mnie luksusem. Ciepły posiłek też. I tak całą dobę na okrągło. Trwało to jakieś 4 miesiące. Można się było wykończyć, tym bardziej, że łykałam garści żelaza i bez tego wszystkiego ledwie stałam na nogach. Nie wiem jak ja to przeżyłam. Wiem tylko, że to co cię nie zabija czyni cię silniejszym... :D Teraz dwie nieprzespane noce to pestka, bo wstaję po nich o 5:00 i idę do pracy, jak gdyby nic.
08-02-2007 15:11

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.