Blog - dialogi

Wyświetlono rezultaty 1-10 z 50.

W trosce o przyszłe pokolenia...

16-04-2009 09:44
5
Komentarze: 1
W działach: samo życie, dialogi
Ranek w pracy, przy kawie i herbatce gadamy o przekazaniu obowiązków, kontaktach itp, co związane jest z moją nadchodzącą nieobecnościa w pracy. Kumpel (ojciec trojga pociech): No, w końcu i ciebie dopadła potrzeba rozmnożenia się. Ja: A, słuchajcie, dziś zostałam ciocią, moja siostra urodziła w nocy dziewczynkę. Kumpel: A coście się tak zmówiły? Ja: Pewnie moja mama, która ciągle marudzi, że chciałaby zostać babcią, dała na mszę w tej intencji. :) Kumpel: W tych kategoriach to co najmniej wyprawa do Częstochowy.

Lekcja życia czyli: Synu, kobiety już tak mają...

13-01-2009 17:35
17
Komentarze: 16
W działach: samo życie, dialogi
Jakiś kwadrans temu szłam sobie ku wyjściu z galerii po zrobieniu zakupów. Jako, że dzisiejszy wieczór spędzam sama (Mój Mężczyzna jest na obiedzie i piwie ze znajomymi z pracy), to mam menu typowo "kawalerskie" czyli mrożoną pizzę i ... nie, nie piwo, ale jakaś książka się znajdzie. Idę, myślę radośnie o wieczorze z książką, pizzą i przytulonym kocie, gdy słyszę rozmowę, taką, prawdziwie męską rozmowę ojca z synem. Ojciec, miłym, spokojnym i bardzo cierpliwym tonem odpowiada na pytania syna - mniej więcej czterolatka - biegającego tuż przy szybach wystawowych. Widziałam tylko dzieciaka, śmi...

Dialog okolicznościowy

31-10-2008 20:59
2
Komentarze: 3
W działach: samo życie, dialogi
Rankiem wzięliśmy sie za sprzątanie - trzeba już było, bo ostatnio byliśmy na maxa zajęci i nie mieliśmy głowy do takich głupot. Mój Mężczyzna zwinął dywany i wyniósł je na miejsce przeznaczone do ich trzepania, gdzie nasza spółdzielnia zainstalowała gustowny trzepak (pamiętacie coś takiego? To pramatka dzisiejszych placów zabaw). Co prawda niektóry uważają, ze dobry odkurzacz załatwia sprawę, ale ta informacja jakoś nie dociera do kłaków naszego kota. Dywan został rozwieszony a MM zajął się wiadomą czynnością pogodnie rozmyślając o ładnym poranku, wolnym dniu i innych dniach z czasów liceal...

Straszne przerywniki telefoniczne

16-10-2008 13:17
14
Komentarze: 11
W działach: samo życie, dialogi
Straszne przerywniki telefoniczne
Czasem, jak się dzwoni do różnych urzędów - czasem firm, ale celują w tym urzędy - włącza się jakaś upiorna muzyczka, mająca umilic czas oczekiwania na połączenie. Dziewczyny z mojego działu często wymieniają się spostrzeżeniami co do muzyczek akurat odsłuchiwanych, a w warunkach ekstremalnych odstawiają muppet show słuchając bardziej odjechanych piosenek. Wiecie, kiedyś była moda na "Dla Elizy" i słuchając tego raz tysiąc dziewięćset pięćdziesiąty ósmy można było zacząć pogować. Żeby się odciać od gwaru i rozmów w pokoju posiłkuję się moim wiernym mp3 zapełnionym muzą skutecznie odcinającą o...

Tylko dla wróżek!

15-10-2008 11:33
10
Komentarze: 9
W działach: samo życie, dialogi
Praca. Dość spore grono osób z różnych działów wymienia uwagi o systemie komunikacji w firmie (oczywiście mailing to samo zło) Ja: A może zrobimy sobie forum wewnętrzne, każdy będzie miał dostęp, bedzie miejsce na ogłoszenia, każdy będzie mógł wrzucić uwagi, na spokojnie bedzie można wszystko obgadać bez nerwówki... (miałam chyba jakieś zaćmienie, bo przedstawiłam to jako sielankę) Część osób (ta obeznana z netem): Dobry pomysł. Kumpel (tonem autorytetu): Ale mieliśmy już forum. Nie sprawdziło się. My: Jakie forum? Nic o nim nie wiemy??? Kumpel: A no tak, bo nikt o nim nie wiedział. pauz...

Męska szkoła jazdy

24-09-2008 08:54
6
Komentarze: 13
W działach: samo życie, dialogi
Kurs na prawo jazdy. Drugi raz za kółkiem. Mój instruktor ni stąd ni zowąd musiał wyjechać i oddał mnie pod opiekę koledze. Zdziwiło mnie pewnego rodzaju ostrzeżenie, gdy mówił : "on jest trochę głośny i dużo gada, ale sie nie przejmuj". Ja akurat się nie przejmuję, bo po całym dniu pracy o 20 wieczorem akurat mam spory luz a szkoła jak dotąd okazała sie całkiem ok (konkurencja na rynku jest spora). Jak się okazało, nowy instruktor był rzeczywiście głośny i gadatliwy... trochę się zdziwiłam, gdy zaczął śpiewać "stary niedźwiedź...", co mogło sugerować moje tempo jazdy, znajomość przepisów lub...

Centrum zainteresowania

16-09-2008 15:54
5
Komentarze: 3
W działach: samo życie, dialogi
Sobota. Najazd rodzinny. Wszyscy siedzą na kanapie, rozpieszczają futrzaka, oglądają i komentują film oraz starają się ukryć pewien stopień znudzenia. Korzystając z okazji, że nikt nie zwraca na mnie uwagi ;) wyciagnęłam lapa i gdzieś z boczku odpalam poltera, żeby nadrobić zaległości. Mój Mężczyzna: A co ty tam oglądasz? Ja: Pornola. Wszyscy (ożywiając się): To dawaj na duży ekran!!!

Być rycerzem Jedi

13-09-2008 20:39
0
Komentarze: 12
W działach: dialogi, samo życie
Leżymy na kanapie i oglądamy Wojny klonów. W trakcie wynika dyskusja o różnicy wieku między Padme i Anakinem. Mój Mężczyzna (strasznie sie emocjonuje): Rety, gdy ja miałem 16 lat ładna 25-latka nie chciała się ze mną przespać. Ja: No popatrz, a wydaje się proste: wystarczy być rycerzem Jedi :P

Homo internetus i kwestie międzygatunkowe

06-08-2008 08:34
16
Komentarze: 14
W działach: samo życie, dialogi, znów o kocie
Homo internetus i kwestie międzygatunkowe
Co tu kryć, jestem kociarą. W przeciwieństwie do mojej mamy i sióstr, które zawsze mają w domu jakiegoś psa. One uważają, że nie jestem odpowiednio miła dla ich psów, ja uważam, że nie oddają należnej czci mojemu kotu. Poza tym mieszkamy od siebie na tyle daleko, żeby inne kwestie nie zaowocowały wzajemną nienawiścią. Leżę na kanapie i rozmawiam z jedną z sióstr. Temat: wizyta naszej mamy u mnie. Kot leży obok i mentalnie przekazuje informacje. Ja: Ale ona nie lubi mojego kota. Nie lubi i nie umie sie z nim dogadać... mówią innym językiem... W ich relacjach zbyt dużą rolę odgrywają bariery...

Straszna prawda o książkach

23-07-2008 14:33
25
Komentarze: 21
W działach: samo życie, dialogi
Rozmowa z kandydatem do pracy w naszym dziale. Ja: Oooo, napisała Pani, że interesuje się literaturą. Proszę opowiedzieć o ostatniej książce, którą Pani czytała. Kandydatka: Ostatnio czytałam książkę o podróżach. Była bardzo ładna, nie była gruba, raczej cienka co jest zaletą, bo duża ilosć tekstu może odstraszać. I wiecie co? Zatkało mnie.