Blog - samo życie

Wyświetlono rezultaty 101-110 z 156.

O pracy

23-01-2008 14:43
0
Komentarze: 0
W działach: dialogi, samo życie
Jest środek tygodnia, jestem niewyspana i próbuję trzymać tempo robienia kilku rzeczy naraz, zatem jak najbardziej logiczną rzeczą jest skrócenie sobie tygodnia i wzięcie urlopu w piątek. Branie urlopu w dzień, gdy wszyscy pracują jest super rzeczą. Można nic nie robić, pójść na spacer i zjeść obiad na mieście :) Niestety, u nas jest tak, ze ktoś musi popisać ten urlop w ramach przejęcia odpowiedzialności itp. Ja (do koleżanki): Kurde, nie ma mi kto podpisać urlopu. Dyrektor ma urlop, drugi dyrektor też a szefowa szefów delegację. Koleżanka: Mogłabyś nie przychodzić do pracy i nikt by sie...

Poznań v3. Zimowy wieczór

28-12-2007 10:17
0
Komentarze: 6
W działach: Poznań, samo życie
Lodowisko. Pierwszy raz w życiu mam łyżwy na nogach. Ja: (leżąc plackiem) Dajcie mi kwadrans a będę królową lodowiska. Gdy studiowałam w Poznaniu grudzień ograniczał się do pospiesznie zamykanych semestrów, kucia, wyjazdu do domu, ferii itp. Słowem - nie miałam czasu ani ochoty cieszyć się urokami miasta. Poza knajpianymi, rzecz jasna, bo zawsze ktoś miał urodziny/imieniny. W tym roku grudzień rzecz jasna jest imprezowy. Ale sprawę prezentów przewidująco załatwiłam na początku miesiąca, święta spędzaliśmy w bardzo kameralnym gronie (nawet kota nie można zaliczyć bo spał), mając spokój i luz...

Sposoby na książki -oprócz rozmnażania :)

17-12-2007 10:25
0
Komentarze: 8
W działach: samo życie, znów o książkach
Wszystko drożeje a czytać trzeba. Polak nie analfabeta, czytać musi. I inne mądrości ludowe. Książki nie są drogie - cena pizzy czy kilku piw w knajpie. Jedna ksiażka. Problem mają osoby, które czytają więcej książek niż jedzą pizz. Kwestię, że piwosze powinni mieć zniżkę pozostawiam nierozwiązaną. Gdy wchodzę do empiku z zamiarem kupna prezentu dla kogoś, organia mnie dziwne wrażenie straty. Nie znam nikogo innego, komu książki są tak bardzo potrzebne jak mi, zatem wolę jakąś kupić sobie, ewentualnie Mojemu Mężczyźnie, bo i tak trafi na wspólną półkę. Inne osoby dostają ode mnie produkty n...

Wiedźmin na codzień

14-12-2007 10:08
0
Komentarze: 13
W działach: komputer, samo życie
Nie ma to jak nieplanowane wypady po pracy na eksplorowanie miasta. Poznań w dzień wygląda jak przecietne miasto, może bardziej płaskie niż inne i rozległe. Ale wczoraj wieczorem zobaczyłam jeszcze inną jego twarz. Nie dzienną - porządną i zapracowaną, nie nocną pełną balangowiczów i zadymionych knajp. Poznański rynek wieczorem jest bajkowy, jak z amerykańskich filmów czy czegoś takiego. Światełka, stragany z rękodziełem, wszystko podświetlone, choinki, szopki, nawet grzane wino sprzedają. Wczoraj z kumpelą wybrałam sie na poszukiwanie pierdół ze srebra, obeszłyśmy wszystkie stragany, spra...

Świat komórkowy

11-12-2007 09:12
0
Komentarze: 3
W działach: samo życie
Może niektórzy nie pamiętają, ale nie tak dawno powszechnie używało się telefonów przewodowych, które miały zupełnie inne właściwości niż komórki. Niektórzy używają ich do dziś, na przykład w naszej firmie jest ich sporo. Można powiedzieć, ze coraz nowsze programy, płaskie monitory i drukarki-kombajny to przykrywka dla staroci takich jak na przykład te nieszczęsne telefony-relikty. Wczoraj jedna z panien była totalnie oburzona posądzeniem, ze nie przychodzi do pracy bez poinformowania o tym przełożonych. Przeciez poinformowała. Wysłała sms-a. Na telefon stacjonarny.

Dzień dobry! W czym mogę pomóc?

04-12-2007 18:27
0
Komentarze: 11
W działach: samo życie, wybitne pierdoły
Dzień dobry! W czym mogę pomóc?
Niektórzy mieszkańcy tego globu, na przykład koledzy z podstawówki, kojarzą mnie jako milczka mówiącego od czasu do czasu bardzo cichutkim głosem z na ogół nieprzyjaznym wyrazem twarzy. Nie wiem dlaczego, ale mimika mojej twarzy bardzo rzadko wyraża pełną radosnego wyczekiwania sympatię charakteryzującą przemiłe panie z reklam, nawet jeśli myślę o puchatych kotach i czekoladkach. A w liceum do tego doszła poza długowłosej metalówy w podartych dżinsach, więc wiecie... Na naszej klasie powiesiłam zdjęcia z mojego życia zawodowego - wszyscy mili i uśmiechnięci - ale jak sądzę, niektórzy stwierdz...

Demony dnia dzisiejszego

26-11-2007 20:15
0
Komentarze: 2
W działach: samo życie
Demony dnia dzisiejszego
Dziś, po stoczeniu śnieżnej bitwy na parkingu te, co ocalały (cztery dziewczyny) pomknęły na wf. Siłownię mamy w sali przy szkole prowadzonej przez zakonnice. Zawsze staramy się nie przeklinać :P Stoimy sobie przy recepcji gdy nagle nasz wzrok pada na tablicę z ogłoszeniami o ćwiczeniach, odchudzaniu itp, a wśród nich: Zaproszenie na rekolekcje Szczegóły: oczyszczające rekolekcje postne owocowo-warzywne. Prowadzenie: egzorcysta(!!!) o. Florianiusz Cieszę się, że byłam w obstawie, która zaciągnęła mnie zwijającą sie ze śmiechu do szatni. Wyobraźcie sobie egzorcystę wśród grona grubasów...

Blogowe poranki i wieczory

23-11-2007 11:04
0
Komentarze: 1
W działach: samo życie
O tym, że blogi są fajne nie musze chyba nikogo przekonywać. Moj blog też jest fajny, bo mam co robić - pisać, czytać i myśleć: o rany, ale jestem mądra, że napisałam coś takiego - gdy markuję pracę lub pisanie recki. Siedząc nad planszą Sudoku miałabym większe wyrzuty sumienia. Na przykład teraz - teoretycznie powinnam siedziec nad stertą faktur z ostatnich dni, ale po kilku dniach targów (oczy odzwyczaiły się od kompa), kilogramach zjedzonych krówek (tak się czuję) i mając w perspektywie dzisiejszą firmową imprezę zamykającą targi (koniak z colą i siedzenie na stertach gazet na stoisku fir...

News z targów - buty

20-11-2007 16:53
0
Komentarze: 3
W działach: samo życie
Zawsze uważałam, że glany są nie do pobicia, do spodni, spodenek, sukienki i td, no może nie na basen:) Ale zawsze też miałam w szafie parę butów na obcasie. Jako, że buty na obcasie zazwyczaj są nudne i nie umywają sie do glanów, żeby złagodzić ten przeskok z butów fajnych na niefajne staram sie posiadać buty na obcasach w miarę atrakcyjne. Jako, że są targi Poleko, jedne z największych targów ekologicznych i praktycznie cała nasza firma się przenosi na teren MTP. Ledwo poznaję wszystkich, bo całe towarzystwo ściąga porozciągane golfy i wbija się w garniaki. Jako, że znam wszystkie gazety,...

Stówa w biuście

19-11-2007 12:06
0
Komentarze: 12
W działach: samo życie, dialogi
Pracuję w dziale, w jakim pracuję i zdaję sobie sprawę, że dzwoniący ludzie po prostu wykonują swoją pracę, ale nawet oni powinni mieć świadomośc istnienia progu drażnienia klienta. Zawsze wychodzę z załozenia, że jeśli na spokojnie powiedzą, co mają do powiedzenia, ja powiem swoje to wszystko dobrze się skończy. Nie jestem telefonicznym gadułą, nie wyobrażam sobie, zebym miała wisieć na telefonie i mamrotać o jakims malowaniu paznokci czy czymś takim. Wszyscy moi znajomi mają gadu gadu lub daję upust plotkom nad kanapką w kuchni firmowej. Dzwonie zazwyczaj do mamy (kwadrans rozmowy z nią wyc...