» Blog » Dialog okolicznościowy
31-10-2008 20:59

Dialog okolicznościowy

W działach: samo życie, dialogi | Odsłony: 1

Rankiem wzięliśmy sie za sprzątanie - trzeba już było, bo ostatnio byliśmy na maxa zajęci i nie mieliśmy głowy do takich głupot.

Mój Mężczyzna zwinął dywany i wyniósł je na miejsce przeznaczone do ich trzepania, gdzie nasza spółdzielnia zainstalowała gustowny trzepak (pamiętacie coś takiego? To pramatka dzisiejszych placów zabaw). Co prawda niektóry uważają, ze dobry odkurzacz załatwia sprawę, ale ta informacja jakoś nie dociera do kłaków naszego kota.

Dywan został rozwieszony a MM zajął się wiadomą czynnością pogodnie rozmyślając o ładnym poranku, wolnym dniu i innych dniach z czasów licealnych, gdy trzepał dywany na rodzinnym podwórku, gdy nagle usłyszał starczy głos zza swoich pleców.

Staruszek: Nie trzeba było się żenić, to nie musiałby dywanów trzepać!

Mój Mężczyzna (zonk): Ale ja nie jestem żonaty...

Staruszek (pełnia zdziwienia): No to po co te dywany trzepie???

Ze stanem małżeńskim wiąże sie sporo obowiązków, w tym momencie można powiedzieć, że "starszyzna plemienna" pouczyła nas o obowiązkowej opcji czyszczenia elementów wyposażenia domu (no bo żyjąc na kocia łapę można bez skrępowania stosować zabiegi akademikowe typu: zrobienie przeciągu :))

Ech, jeśli za jakiś czas okaże się, ze kazałam wyrzucić wszystkie gry komputerowe, przykręcić kran w łazience itp, to powinniście dojść do słusznego wniosku, ze podczas ceremonii zaślubin wszczepiono mi obcego, który wykończył prawdziwą senmarę i należy mnie niezwłocznie poddać eksterminacji.

Na szczęście nadal jestem sobą, czyli po gruntownym sprzątaniu popędziliśmy do galerii, gdzie MM po przebuszowaniu po empiku, saturnie i znów empiku (dlaczego on tak lubi zakupy?) wyszliśmy z Maską zdrajcy (dla mnie) i Mass Effect (dla MM). I aktualką do Wiedźmina (dla mnie) - choć z tego ostatniego jak na razie nie jestem zachwycona, aktualizacja jest na maksa wkurwiająca, długa i jak dotąd nie działa, a myślałam, że jak kupię śliczną błyszczącą wersję rozszerzoną, wszystko będzie łatwe i przyjemne - ale jak sie okazało, jest równie antypatyczne jak na stronie.

A trzeba było poczekać ze dwa lata aż wszystko będzie śmigać bez tych packów i innych pierdół. Grrr..

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

KRed
   
Ocena:
0
No to po co te dywany trzepie???
31-10-2008 21:14
~adam ma przypał

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
bo to stary pantoflarz jest ;)
31-10-2008 22:54
teaver
    LOL!
Ocena:
0
Ech, wy... Bo dywan był brudny! :D
01-11-2008 09:41

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.