15-07-2009 11:45
Świetna zagrywka
W działach: samo życie, znów o kocie | Odsłony: 3
Zagrywka: Kocie wejście.
Opis: Zagrywka działa natychmiast wywołując u wybranej osoby/osób nagły przypływ sympatii (najczęściej bezwiednie okazanej) oraz brakiem kontroli nad standardowymi okrzykami oraz tendencją do gestów wyrażających dążenie do kontaktu stadnego (głaskanie, mizianie, wykładanie się na podłodze w celu rozmowy na tym samym - kocim - poziomie)
Efekt: Natychmiastowy
Typ: Wielokrotnego użytku.
Czas działania: Jedna scena
Podatność: Duża, w granicach 95% populacji
Odzyskiwanie: Krótka drzemka
Dostępność: Tylko dla Paszpala
Gry rpg są życiowe.
Czy nie zdarzyło Wam się obserwować kogoś z boku, kto automatycznie, prawie bez wysiłku zmienił "fabułę", wykonał prosty lecz skuteczny manewr? Czasem jest to koleżanka, która uśmiechnie się do kierowcy innego samochodu a ten przepuści ją w giga-korku, kolega zastosuje "bezradność" w aptece i wszyscy mu doradzą, ojciec walnie komputer i ten cudownie zacznie działać.
Przykładów takich zagrywek w życiu codziennym jest mnóstwo. Ich cechą charakterystyczną jest to, że działają zazwyczaj tylko w wykonaniu określonych osób. Dlatego zawsze w klasie był ktoś, komu mówiliśmy "ty idź do babki od niemca, ty ją przekonasz, żeby przełożyła sprawdzian". W naszej klasie był taki ktoś, kto miał taką zagrywkę, a my dodatkowo na koniec semestru zrzucaliśmy się na koniak.
Świetną zagrywkę ma nasz kot.
Ostatnio przyszedł kurier z przesyłką. Beznamiętnie minął rysunki na ścianach, nie mrugnął okiem na widok stosów ciuszków niemowlęcych, które właśnie przekładałam ani się nie skrzywił słysząc dudniącego Dimmu Borgira.
Rozłożył dokumenty, regulaminowo zebrał podpisy.
Wtedy z sypialni wyszedł Paszpal, stanął na drodze kuriera i leniwie rzucił okiem na obcego.
-Jaki śliczny kot! - w ciągu ułamka sekundy kurier należał do kota.
Opis: Zagrywka działa natychmiast wywołując u wybranej osoby/osób nagły przypływ sympatii (najczęściej bezwiednie okazanej) oraz brakiem kontroli nad standardowymi okrzykami oraz tendencją do gestów wyrażających dążenie do kontaktu stadnego (głaskanie, mizianie, wykładanie się na podłodze w celu rozmowy na tym samym - kocim - poziomie)
Efekt: Natychmiastowy
Typ: Wielokrotnego użytku.
Czas działania: Jedna scena
Podatność: Duża, w granicach 95% populacji
Odzyskiwanie: Krótka drzemka
Dostępność: Tylko dla Paszpala
Gry rpg są życiowe.
Czy nie zdarzyło Wam się obserwować kogoś z boku, kto automatycznie, prawie bez wysiłku zmienił "fabułę", wykonał prosty lecz skuteczny manewr? Czasem jest to koleżanka, która uśmiechnie się do kierowcy innego samochodu a ten przepuści ją w giga-korku, kolega zastosuje "bezradność" w aptece i wszyscy mu doradzą, ojciec walnie komputer i ten cudownie zacznie działać.
Przykładów takich zagrywek w życiu codziennym jest mnóstwo. Ich cechą charakterystyczną jest to, że działają zazwyczaj tylko w wykonaniu określonych osób. Dlatego zawsze w klasie był ktoś, komu mówiliśmy "ty idź do babki od niemca, ty ją przekonasz, żeby przełożyła sprawdzian". W naszej klasie był taki ktoś, kto miał taką zagrywkę, a my dodatkowo na koniec semestru zrzucaliśmy się na koniak.
Świetną zagrywkę ma nasz kot.
Ostatnio przyszedł kurier z przesyłką. Beznamiętnie minął rysunki na ścianach, nie mrugnął okiem na widok stosów ciuszków niemowlęcych, które właśnie przekładałam ani się nie skrzywił słysząc dudniącego Dimmu Borgira.
Rozłożył dokumenty, regulaminowo zebrał podpisy.
Wtedy z sypialni wyszedł Paszpal, stanął na drodze kuriera i leniwie rzucił okiem na obcego.
-Jaki śliczny kot! - w ciągu ułamka sekundy kurier należał do kota.