08-10-2007 13:34
W co warto inwestować :)
W działach: dialogi, samo życie | Odsłony: 2
Dostałam wieeelki bukiet krwistoczerwonych róż, przywiozła je firma kwiatkowa, z bilecikiem itd. Lans całkowity. Bukiet wielkości owcy, jakby ktoś sierpem naciął i wogóle. Dumna postawiłam na stole ku ogólnym komentarzom (ciekawe kto przysłał i czy koleżanka ma nowego kochanka).
Kolega: Ciekawe za co dostaje się takie róże.
Ja (z pewnościa siebie podbudowaną tymi różami): Trzeba sobie zasłużyć.
Kolega (poznaniak): Ale to straszny wydatek na tyle róż, bo to opłaca się inwestować na przykład w osiemnastolatki, mniej róż, mniej pyskate...
Ja: A już na pewno w pięciolatki, nie dość, że pięć róż to nie majątek to jeszcze taką można wychować i nie kupuje tyle książek na allegro.
Kolega: O, właśnie!
Kolega: Ciekawe za co dostaje się takie róże.
Ja (z pewnościa siebie podbudowaną tymi różami): Trzeba sobie zasłużyć.
Kolega (poznaniak): Ale to straszny wydatek na tyle róż, bo to opłaca się inwestować na przykład w osiemnastolatki, mniej róż, mniej pyskate...
Ja: A już na pewno w pięciolatki, nie dość, że pięć róż to nie majątek to jeszcze taką można wychować i nie kupuje tyle książek na allegro.
Kolega: O, właśnie!