Blog - rpg

Wyświetlono rezultaty 11-20 z 20.

Ciężki przypadek dziwnego hobby

15-07-2008 14:39
42
Komentarze: 36
W działach: rpg, Z przymrużeniem oka
W sobotę Mój Mężczyzna wywiózł mnie do lasu, w jakieś odludne miejsce, było bardzo romantycznie, drzewka, bagno, rozmowy o ewolucji i siąpiący deszczyk. Wspominaliśmy także nasze wakacje sprzed x lat (w zasadzie można tu wstawić liczbę dwucyfrową), o tym jak kręciliśmy film z ekipą ze Złotoryi, kradliśmy kukurydzę, zrzucaliśmy się na paliwo żeby pojechać na pobliski zamek w Grodźcu, jak polowaliśmy na wolne mieszkanie/pokój/kawał ogródka żeby zagrać w cokolwiek. Mieliśmy mnóstwo czasu, mało kasy, znajomych do pogrania w RPG w każdej chwili, sesje pisane na kolanie, kłótnie o realia świata i cz...

Potworni mężczyźni i kobiety, które ich nie unikają

18-06-2008 11:06
0
Komentarze: 7
W działach: rpg, horror
Ja: Łał... rety... niesamowite... bleh, i ona się na to godzi? Może to jakiś syndrom...?... I jeszcze druga laska??? Kot: (przenosząc się z moich kolan na kocyk) Weź i idź to opowiadać komuś innemu. No więc idę. Osoby, które regularnie odwiedzają mojego bloga wiedzą, że od czasu do czasu nachodzi mnie nieprzezwyciężona ochota opowiadania, recenzowania lub rozkawałkowywania na drobne różnych teorii horrorowych i tym podobnych. Czas na ujawnienie się. Nie to, zeby znudziło mi się beztroskie siedzenie przed kompem z kotem na kolanach i stukanie od niechcenia w klawiaturę :) Na początku lip...

Jestem śniącą. Możesz zacząć się bać

08-06-2008 18:58
0
Komentarze: 3
W działach: rpg, Klanarchia
Piątek. Siedzę sama w pracy w pokoju, w którym pracuje ok. 7 osób, ale w ten dzień nikogo nie ma oprócz mnie: wszyscy inni wyjechali na liczenie azbestu, mają szkolenia lub oglądają potomków na usg. Taki miesiąc. Pracuje cicho klima, leci Rammstein i jest sympatycznie. Wchodzi kumpel. Kumpel (rozglądając się): Rety, co za pogrom. Co tak sama siedzisz? Ja (po chwili znaczącego namysłu): Wiesz, to chyba mój paskudny charakter. Kumpel: Ewuniu, znam cię, ty nie masz paskudnego charakteru. Ja: Skąd wiesz, co tu robię, gdy jestem sama? Wbrew plotkom czy niesprawdzonym opiniom jestem miłą i g...

Sesja kombinowana

15-04-2008 16:07
2
Komentarze: 11
W działach: klanarchia, rpg
Sesja kombinowana
Stół, na blacie laptopy, komórki i napoje energetyzujące, drukarka wypluwająca z siebie karty zagrywek. MG i jeden z graczy omawiają postać (każdy z głowa w monitorze). Przychodzi następny gracz, patrzy na nich skonsternowany. Gracz 2: Nie mam laptopa, ale mam fajną komórkę. To mogę z wami zagrać? Gramy ze sobą szmat czasu, sesje, podczas których mi, jako dziewczynie oddawano jedyny nie rozpadający się fotel należą do zamierzchłej przeszłości, a niektórzy mówią, że to bujda. Kiedyś wystarczała nam sala w LO, po lekcjach, na kilka godzin udostępniona przez dyrektora. Graliśmy postaciami ̶...

Ładowanie baterii

22-07-2007 11:34
0
Komentarze: 0
W działach: rpg, samo życie
Ładowanie baterii
Nasz kot bardzo lubi jak jesteśmy w domu, przychodzi, kładzie sie na klawiaturze, rozkłada na kolanach, łasi i wogóle jest super przytulny. Już dawno doszliśmy do wniosku, że nocą, gdy my śpimy, on broni naszego mieszkania przed demonami, które chciałyby otworzyć tu wrota międzywymiarowe. Jego dziwne akcje, bieganie, skakanie z szafy na parapet itp. ma coś z naszych sesji rpg. Zatem nic dziwnego, ze rano chce podleczyć swoje punkty poczytalności i połasić trochę. Tylko gbur i niewdzięcznik by odtrącił tak bohaterskiego kota. Jak widać, każdy musi podregenerować swoje siły psychiczne. Nawet z...

Akemi z klanu Molekulatorów. Listy do D.P.

18-05-2007 14:53
0
Komentarze: 0
W działach: rpg, klanarchia
  Drogi Przyjacielu.  Z pewnością doszły Cię wieści o wypadku naszego Mistrza i Mentora, Dacjana. Jako, że plotki szybko się rozchodzą, chciałam wyjaśnić całą sytuację. To się wydarzyło w laboratorium, byłam tam z czterema innymi uczniami, każde z nas było zajęte swoja pracą. Mistrz od kilku dni był zajęty badaniem jednego z otrzymanych przedmiotów. Przedmiot jego zainteresowania stanowiły długie skórzane rękawice ozdobione regularnie naszytymi cieniutkimi blaszkami. W pewnym momencie ubrał je – widzieliśmy to, bo krzyknął, na uniesionych dłoniach miał rękawice. Zaczęliśmy pyta...

Prawdziwy obraz gracza v2

11-04-2007 15:31
0
Komentarze: 13
W działach: RPG
Prawdziwy obraz gracza v2
Jako, że bukins w swoim blogu popełnił pewne nadużycia (mały procent długowłosych facetów) zamieszczam zdjęcie z własnych zbiorów, będące niejakim świadectwem środowiska erpegowców. Jedyna kobieta w drużynie (posiadająca koszulę w kratę) robi zdjęcie.

Uwaga: gracze myślą

23-01-2007 18:49
4
Komentarze: 2
W działach: rpg
Uwaga: gracze myślą
Sesja. Drużyna przybywa do nieznanego klanu. MG snuje opowieść: - Spokój, każdy przy codziennej robocie. Na jakimś progu siedzi staruszek i pyka fajkę. Kumpel, tknięty przeczuciem, przez całą sesję adorował staruszka. Czyścił mu cybuch, ciągnął za język, podlizywał się. Poświęcał mu mnóstwo czasu, zakładając, że staruszek jest wplątany w jakąś grubszą aferę w klanie (staruszek palnął coś w rodzaju "ja bym to inaczej zrobił"). Oczywiście trafił jak kulą w płot. Bywa. Niestety, taka "wpadka" trafia się prawie na każdej sesji. Poza zasiegiem słuchu MG knujemy plany, domysły i podejrzenia. Nie...

W co dziś gramy?

19-01-2007 14:16
0
Komentarze: 6
W działach: rpg, samo życie
W co dziś gramy?
Zebrała się ekipa na małą sesyjkę. Niektórzy nie grali "od hoho" no i rzecz jasna byliśmy nieco wyposzczeni. MG poszedł dewastować lodówkę, my siedzimy i opracowujemy sobie postaci. Ja: Będę wysuszoną Rzeczniczką Rodu technoklanyckiego, potąd mam błota i głodu. Asumi to babka wieku dość dojrzałym, ale z klasą i porządnym ubraniem. Kumpel: A ja tajemniczym nieznajomym, z ciemną przeszłością i wpływami. Konrad - doświadczony życiem szabrownik. Drugi kumpel: He, he, to ja bedę Hadato z Omamu, technoklanyckim Inkwizytorem specjalizującym się w wyszukiwaniu kultów Jedynego, na pewno nie macie nic...

Tajemnica

11-01-2007 13:59
0
Komentarze: 0
W działach: rpg
Fajnie jest mieć tajemnicę. Kiedy Twój bohater ma coś, czego inni nie mają. Tajemnice, jakich nie znają bohaterowie innych graczy, rzecz jasna. Skakałam z radości, jak okazało się, że ojciec mojej postaci był wilkołakiem, to nic, że nigdy tego nie wykorzystałam a jedyną "spuścizną" były podstawy jezyka wilkołaczych watah. A romans z dowódcą Panter? Kumpla wiedźmiarz po opracowaniu z MG jakiegoś pomysłowego zaklęcia przez całą sesję zacierał ręce i pokrzykiwał: zobaczycie! Oczywiście, gdy w końcu rzucił swojego "chochoła", cała drużyna leżała plackiem krwawiac obficie z różnych części ciała i...