Blog - samo życie

Wyświetlono rezultaty 61-70 z 156.

Być rycerzem Jedi

13-09-2008 20:39
0
Komentarze: 12
W działach: dialogi, samo życie
Leżymy na kanapie i oglądamy Wojny klonów. W trakcie wynika dyskusja o różnicy wieku między Padme i Anakinem. Mój Mężczyzna (strasznie sie emocjonuje): Rety, gdy ja miałem 16 lat ładna 25-latka nie chciała się ze mną przespać. Ja: No popatrz, a wydaje się proste: wystarczy być rycerzem Jedi :P

Grzybki :)

07-09-2008 19:02
3
Komentarze: 7
W działach: wybitne pierdoły, samo życie
Grzybki :)
W okolicach Poznania są fajne lasy a w nich jeziorka, grzyby, chaszcze i to wszystko co zwykle można znaleźć w lasach. Wczoraj wybraliśmy się całą ekipą, no bo przecież nie można pozwolić, żeby grzyby rosły sobie tak całkiem bezkarnie. Jedziemy. kumpla ogarnął nastrój "a co, jeśli nic nie znajdziemy" (bo to urodzony pesymista). Kumpel: A może będziemy zbierać muchomory, które będą liczone jako pół punktu? Tak, żeby nie ganiać z pustymi wiaderkami? Ja: A jak będziemy wracać, to opuścimy szyby i będziemy rzucać tymi muchomorami w przechodniów. Każdy trafiony pozwoli na podciągnięcie tej połówk...

Cała prawda o sesji Furiatha :)

29-08-2008 08:56
7
Komentarze: 10
W działach: rpg, samo życie
Cała prawda o sesji Furiatha :)
Dziś jedziemy na Polcon do Zielonej Góry (tzn ja jeszcze siedzę w pracy i czekam na przywiezienie insertów czy czegoś tam a Furiath śpi). Ale dziś o 16 będzie prelka o Klanarchii a potem są przewidziane sesje itp. Wczoraj, wieczór: Ja kończę dłubaninę przy prezentacji, Furiatch łazi i marudzi, że nie ma jakiegoś tam motywu a on chciał napisać dodatkową sesję. Ja z racji bycia bardzo zajętą nie zwracałam uwagi na marudzenie, dopóki owo marudzenie nie ucichło. Patrzę: Furiath leży na kanapie owinięty w koc, zeszyt dziwacznie położony na oparciu i pisze jak szalony. Na jego brzuchu leży kot...

O horrorze na Polconie

23-08-2008 23:32
3
Komentarze: 3
W działach: samo życie, rpg
O horrorze na Polconie
  Piątek. 17.00. Sala RPG i inne gry Aula 115.  Nie będzie łatwo :)  Mój instruktor jazdy (gdy burzę się, że znaki są nieintuicyjne): Nikt nie mówił, że będzie łatwo.  Ja: Gdyby ludzkość trzymała się tej zasady, spalibyśmy pod namiotami ze skór i jedlibyśmy surowe mięso.  Jeśli ktokolwiek chciałby znaleźć salę zawłaszczoną przez senmarę, musi się udać na pola rządzone przez erpegowców, przeczekać wzmożone oblężenie klanarchistów o 16-tej i trafić dokładnie w czasookres piątkowy (godz. 17). Nie wiem jak i dlaczego, ale moja...

Skąd mam wiedzieć, że mój kot jest obecny?

21-08-2008 11:50
13
Komentarze: 24
W działach: znów o kocie, samo życie
Skąd mam wiedzieć, że mój kot jest obecny?
Wróciłam ze straszliwego kursu na prawko (3 godz. płaszczenia tyłka słuchając monotonnego ględzenia prowadzącego), stęskniona całuję Mojego Mężczyznę i rzucam sie na kanapę obok śpiącego kota. Ja: Paszpalu, co robiłeś przez cały wieczór? (co robił MM wiem, grał w Stalkera) Kot: Ziew. MM (tonem wyjaśnienia): Spał, potem przyszedł się przymilić i znów poszedł spać. Ja: Czyli w zasadzie to, co każdego dnia :)  Kiedy przeczytałam, że zwierzątko internauty to najczęściej pies, troszkę sie zdziwiłam, ale potem przyszła refleksja. Pomyślcie, psy...

MG to nudziarze

14-08-2008 14:27
9
Komentarze: 5
W działach: samo życie, rpg, Klanarchia
MG to nudziarze
Wracamy z kina jak zwykle po drodze omawiając film: Mrocznego rycerza.  Ja: (smucę się, że z biegiem lat symbole seksu niestety starzeją się i przestają być symbolami seksu, ale na szczęście robią to z klasą, patrz: Gary Oldman)  Mój Mężczyzna: (odwracając moją uwagę od symboli seksu) Wiesz co, Ev? Taki Joker musiał być cholernym nudziarzem. Zupełnie jak dobry MG.  Mój Mężczyzna bardzo często ma rację. Oprócz tego, że uważa że jestem super i w ogóle, to jego sposób patrzenia na niektóre rzeczy absolutnie mnie zadziwia. No i z tym Jokerem...

Psy piszą blogi

12-08-2008 09:41
14
Komentarze: 9
W działach: samo życie, z przymrużeniem oka
Psy piszą blogi
Serio, psy naprawdę piszą blogi Ktoś mógłby wypomnieć, że koty również, zwłaszcza mój kot a ja czytam blogi znajomych, którzy piszą np. o swoich kotach (ekstremum to blog od niechcenia - blog osoby, której ja nie znam, ale zna ją Mój Facet).  Dziś rano, gdy sączyłam sobie yerbę i przeglądałam pocztę przeczytałam informację na Internet Standard o Doggyspace stwierdziłam, że chyba przegięłam. Niedługo dojdzie do tego, że mój laptop będzie miał bloga: Witajcie!Jestem miłym laptopem Fujitsu Siemens z piętnastocalow...

W co się ubrać???

08-08-2008 10:10
18
Komentarze: 8
W działach: samo życie, z przymrużeniem oka, Klanarchia, rpg
W co się ubrać???
Proszę się nie śmiać, sprawa jest poważna. Pytanie: w co ja mam się ubrać? Jest z rodzaju nieśmiertelnych.  Mój Mężczyzna marudzi tylko dla zasady marudzenia, że nasza ogromna szafa jest zawalona moimi ciuchami, pudełkami z butami, płaszczami noszonymi tylko raz. I tak nie mam sie w co ubrać. Gdy sobie przypomnę, jak w liceum z koleżankami przerabiałyśmy stare suknie babć, żeby zrobić sobie kostium na Castle Party, lub wywlekałyśmy kurtki rodziców (skóra!)… ech, patrząc teraz na oferty sklepów internetowych żałuję, że nie jestem nastolatką (w zasadzie ci...

Homo internetus i kwestie międzygatunkowe

06-08-2008 08:34
16
Komentarze: 14
W działach: samo życie, dialogi, znów o kocie
Homo internetus i kwestie międzygatunkowe
Co tu kryć, jestem kociarą. W przeciwieństwie do mojej mamy i sióstr, które zawsze mają w domu jakiegoś psa. One uważają, że nie jestem odpowiednio miła dla ich psów, ja uważam, że nie oddają należnej czci mojemu kotu. Poza tym mieszkamy od siebie na tyle daleko, żeby inne kwestie nie zaowocowały wzajemną nienawiścią. Leżę na kanapie i rozmawiam z jedną z sióstr. Temat: wizyta naszej mamy u mnie. Kot leży obok i mentalnie przekazuje informacje. Ja: Ale ona nie lubi mojego kota. Nie lubi i nie umie sie z nim dogadać... mówią innym językiem... W ich relacjach zbyt dużą rolę odgrywają bariery...

Nie wymierajcie!

04-08-2008 13:40
11
Komentarze: 4
W działach: Z przymrużeniem oka, samo życie
Nie wymierajcie!
Idiokrację zaczęłam oglądać przez przypadek, bo akurat skończył się jakiś film, a ja byłam zbyt przytłoczona przez kota, żeby wstać i wyłączyć telewizor. Opis filmu nie wywarł na mnie wrażenia: Przeciętniak nad przeciętniaki, szeregowy Joe Bowers i prostytutka Rita stają się szczurami doświadczalnymi eksperymentu wojskowego wskutek czego zostają poddani hibernacji. Z założenia hibernacja miała trwać rok, jednak wskutek wielu czynników Joe i Rita zasypiają na 500 lat. Budzą się po wielkiej lawinie śmieci w 2505 roku i odkrywają że są najmądrzejszymi istotami na Ziemi. Film nie jest tak głupi...